… czyli czym jest zanurzenie w wodzie
O nowym narodzeniu z wody i z Ducha nie mówi żadna religia tego świata, a jeśli już mówi, to zupełnie coś innego niż Słowo Boże. A wyznawcy ekumenizmu do tego stopnia zindoktrynowali chrześcijan religijnymi kłamstwami, że chcąc komuś wyjaśnić rzeczywisty cel zanurzenia w wodzie, najpierw trzeba go odkłamać, aby mógł zrozumieć podstawowe prawdy biblijne i cel przyjścia Chrystusa na ziemię, oraz reguły, którymi trzeba się kierować podczas pochylania się nad Słowami Boga, bo tylko wtedy można zrozumieć cel nowego narodzenia z wody i z Ducha. To właśnie z tej przyczyny dzisiaj chrześcijanie wierzą w wiele półprawd, mitów i tysiąckoroć powtarzanych kłamstw, które w ich umysłach wielu ludzi są już dogmatami. Dlatego później zastanawiają się, dlaczego tak wielu chrześcijan żyje gorzej od pogan i dopuszcza się najbardziej haniebnych grzechów? I dlaczego nawet wysokiej rangi duchowni nie są od tego wolni? Słowo Boże mówi, że każdego człowieka oddzielają od Boga jego własne grzechy, które są skutkiem tego, że każdy człowiek rodzi się z grzeszną naturą, której nie jest w stanie zmienić, dlatego grzech go pociąga.
Jednak każda religia co innego nazywa grzechem i podaje inne metody oczyszczania się z grzechów, więc żaden religijny człowiek nie bierze na poważnie słów Jezusa, bo nie nazywa grzechem tego, co Jezus nazywa grzechem, w wyniku czego nie opamiętuje się z tego, z czego Jezus kazał się opamiętać i nie daje się zanurzyć w wodzie na odpuszczenie swoich grzechów, bo jego religia mówi co innego. Więc, bez względu na to, w co taka osoba wierzy, co jej się wydaje i co czuje, nadal nie jest pojednana z Bogiem, bo Bóg mówi, że nieposłuszeństwo jest takim samym grzechem jak czary, a uporczywe trwanie przy swoim jest tym samym, co bałwochwalstwo i oddawanie czci obrazom. Dlatego ci, którzy gardzą nakazami Pana nie wejdą do Królestwa Niebios (1Sm 15:23), bo:
1. Wolą wierzyć swojej religii zamiast dobrej nowinie, która brzmi: „Upamiętajcie się, bo przybliżyło się do was Królestwo Niebios (Mt 4:17). Kto uwierzy w słowa Jezusa i zostanie zanurzony w wodzie, ten będzie zbawiony, a kto nie uwierzy i nie da się zanurzyć, ten będzie potępiony” (Mk 16:16 / Dz 2:38-39).
2. W przypadku osób, które się opamiętały i dały się zanurzyć, przyczyną upadku jest zazwyczaj to, że po zanurzeniu nie były wierne Słowom Boga i pomimo, że Bóg ich uzdolnił do świętego życia, to nie wzięły swojego krzyża i nie wyrzekły się tego, czego Jezus nakazuje się wyrzec, lub nie zaczęły uśmiercać swojej cielesności - czyli swojego egoizmu i swoich pożądliwości oczu, pożądliwości ciała i dążenia do samozdowolenia (pychy życia), dlatego nigdy nie stały sie duchowe. Nadal nadal są cielesne, bo nadaj kierują się swoim egoizmem i swoimi pożądliwościami. A List do Rzymian 8:1 mówi, że „teraz nie ma potępienia tylko dla tych, którzy są nowym stworzeniem w Jezusie Chrystusie i nie żyją według ciała, lecz zgodnie z prowadzeniem Ducha, którego otrzymali od Boga”.
W większości Biblii wydanych przez tradycyjne kościoły, ten werset został pozbawiony kluczowej myśli, która nadaje kontekst całemu ósmemu rozdziałowi (którzy nie chodzą według ciała, tylko według Ducha). W pełnym brzmieniu można go znaleźć tylko w Biblii Gdańskiej, Biblii Toruńskiej, Biblii Brzeskiej, Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej i w przekładzie Bolesława Goetze.
Człowiek zmysłowy nie poddaje się woli Boga, bo patrzy na wszystko z ludzkiego punktu widzenia, dlatego Boże przykazania są dla niego uciążliwe, a nauka apostolska wydaje mu się irracjonalna, bo nie pokrywa się z jego myśleniem, obliczonym na zadowolenie samego siebie. W Liście do Rzymian 12:1-2 napisano, że każdy odrodzony człowiek jest zobowiązany do uśmiercania swojej cielesność, ponieważ wszystkie zamysły ludzkiego ciała są sprzeczne z zamysłami Ducha Bożego, gdyż są oparte na ziemskiej racjonalności, a nie na Bożej mądrości, dlatego cieleśnie myślący ludzie Bogu się nie podobają (Rz 8:6-8). To właśnie z tego powodu Jezus rzekł do Piotra (kontekst): „Odejdź ode mnie "satanas" (przeciwnie myślący)! Prowadzisz mnie do upadku, bo nie myślisz o tym, co duchowe (co Bóg), tylko o tym, czego pragnie twoja egoistyczna cielesność” (Mt 16:23).
Jezus wielkokrotnie ostrzega swoich uczniów przed religijnymi faryzeuszami, którzy tworzą własne zasady zbawienia i starają się unieważnić każdą prawdę, która koliduje z ich religijnym myśleniem (Mk 7:13). Dlatego fałszują (lub banalizują) także konieczność nowego narodzenia z zwody i z Ducha. Oni dobrze wiedzą, że człowiek mający w sobie Ducha Świętego nie podporządkuje się żadnemu systemowi religijnemu opartemu na kłamstwie (J 16:8) - bo Duch Święty ujawnia wszelki grzech i obnaża nawet najbardziej skrywane nieczystości (Łk 12:3; 1Kor 4:5), aby każdy odrodzony człowiek miał bojaźń Bożą i nie popadł w zatwardziałość serca, gdy zostanie oszukany przez grzech.
Jeśli ktoś ma w sobie Ducha Świętego, to zawsze wie, gdy łamie Boże prawo (a jeśli nie wie, to czuje) i zawsze ma wątpliwości, gdy słyszy coś, co nie jest prawdą - bo Duch Święty przekonuje go, co jest prawe, a co lewe. Problem pojawia się tylko wtedy, gdy ktoś woli słuchać faryzeuszów lub własnego ja, w wyniku czego odrzuca Słowa Boga. Tacy stają się przeciwnikami Boga (satanas), bo tak samo jak szatan, przez własną nieprawość tłumią prawdę (Rz 1:18-19).
Prawda nr 1 - „Całe Pismo jest natchnione przez Boga i jest niezbędne do nauki, do wykazywania błędów, do poprawy i wychowywania w sprawiedliwości” (2Tm 3:16).
List do Efezjan 5:25-26 mówi, że Chrystus oddał swoje życie za swój Kościół (za wszystkich odrodzonych ludzi), aby oczyścić ich kąpielą wodną (z ich dotychczasowych grzechów) i przez swoje Słowo (z błędnego myślenia). Druga cześć tego wersetu mówi, że Słowo Boże zostało nam dane po to, abyśmy mogli poznać prawdę i wyzbyć się błędnych przekonań, które wpoiła nam tradycja w której nas wychowano. Innymi słowy mówiąc, Biblia zawsze ma rację i każdy chrześcijanin jest zobowiązany do nieustannego weryfikowania swoich przekonań za pomocą Słów Boga, bo nawet w ewangelicznych zborach głosi się dzisiaj wiele mitów i herezji, które uchodzą za prawdę.
Na przykład jedną z takich herezji, którą głosi wielu ewangelicznych kaznodziejów jest twierdzenie, że zanurzenie w wodzie nie jest konieczne do zbawienia, bo nie ma bezpośredniego wpływu na ludzkie życie, ponieważ jest tylko symbolem i publicznym wyznaniem wiary. W świetle Słów Boga jest to kłamstwo, bo Pismo mówi bardzo wyraźnie, że podczas zanurzenia w wodzie wydarza się kilka ponadnaturalnych rzeczy, które mają istotny wpływ na życie tej osoby.
Bóg objawia się wielu ludziom we wszystkich religiach, ale tak samo jak w czasach Jezusa (J 3:19 i 12:42-43), dzisiaj też wielu z nich nie daje się zanurzyć w wodzie, aby nie wykluczono ich z tradycyjnych wyznań i nie wydziedziczono. Skutki tego można później dostrzec we wszystkich sferach ich życia. Nadal są niewolnikami swojej grzesznej natury i własnego egoizmu, nadal są pokonani przez swoje nałogi i grzechy duchowe, tj: chciwość, zazdrość, duchowe cudzołóstwo i nieustanne szukanie własnej chwały.
Prawda nr 2 - W manuskryptach Biblii nigdzie nie występuje słowo „chrzest”. Tam, gdzie w polskich przekładach pojawia się słowo „chrzest”, tam w tekstach źródłowych wszędzie występuje słowo „baptisma - zanurzenie w wodzie”. Wszędzie gdzie czytasz o chrzcie w wodzie, chrzcie w Duchu Świętym i chrzcie ogniem, tam wszędzie jest mowa o zanurzeniu w wodzie, zanurzeniu w Duchu Świętym i zanurzeniu w ogniu (doświadczeń). Słowo chrzest jest wymysłem katolickim, który wynieśli z Rzymu biskupi prawosławni i protestanccy, aby nadal polewać wodą niemowlęta.
Prawda nr 3 - Zanurzenie w wodzie nie jest opcją dla ewangelicznych mniejszości, lecz regułą, która dotyczy każdego, kto chce się pojednać z Bogiem (Dz 2:38-39). A nowe narodzenie z wody i z Ducha nie jest tym samym, co katolickie, luterańskie lub prawosławne nawrócenie na wiarę ojców. W Biblii nie ma ani jednego wersetu, który mówiłby o czymś takim jak grzech pierworodny lub sugerował polewanie niemowląt wodą. Grzech pierworodny wymyślono w 1547 roku na Soborze Trydenckim - na którym wydano dekret De sacramentis 1606, który mówi, że polanie dziecka wodą jest dowodem wiary rodziców w dogmaty rzymskiego-katolicyzmu oraz zobowiązaniem się do wychowania go w wierze katolickiej. Więc wszyscy prawosławni i protestanci chrzczący niemowlęta, też dowodzą, iż wierzą w dogmaty rzymskiego katolicyzmu i zobowiązują się do wychowania dzieci w tym duchu.
Chrzest niemowląt nie jest "chrztem" o którym mówi Biblia, tak samo jak pierwsza komunia nie jest tym samym, co biblijne przyjęcie Jezusa, a bierzmowanie nie ma nic wspólnego z napełnieniem Duchem Świętym. Tak samo katolickie przystępowanie do komunii nie jest tym samym, co biblijne łamanie chleba i picie wina z jednego kielicha przez osoby narodzone na nowo. Katolickie sakramenty łączy z nauką apostolską jedynie zbieżność nazw, dlatego nie owocują tym samym, co wiara w Słowa Boga i posłuszeństwo nauce apostolskiej.
Prawda nr 4 - Jezus nie przyszedł na ziemię, aby ludzi zadowalać, uzdrawiać i rozdawać pieniądze. „Dasz mu imię Jezus (Jahwe, który zbawia); bo On zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt 1:21). Zwrot „zbawi swój lud od jego grzechów”, oznacza, że Jezus uzdalnia swój lud do świętego życia. Dlatego w Księdze Objawienia 21:27, Jezus mówi, że do Nowego Jeruzalem nie wejdzie nic nieczystego, ani nikt, kto czyni nieprawość i żyje w kłamstwie - czyli żaden człowiek, który nie został oczyszczony ze swoich dotychczasowych grzechów lub który po nowym narodzeniu nadal świadomie żyje w grzechu. Skutkiem każdego grzechu jest śmierć (Rz 6:23). Najczytelniej obrazuje to przykład upadłych aniołów, które zgrzeszyły tylko raz.
Prawda nr 5 - „Każdy, kto jest zrodzony z Boga wierzy, że Jezus jest jego zbawicielem. A każdy, kto miłuje Tego, który go zrodził, miłuje i tego, który jest z Niego zrodzony. Każdy zrodzony z Boga miłuje też tych, którzy są zrodzeni z Boga i zachowuje Jego przykazania, bo wtedy Jego przykazania nie są uciążliwe. Bo wszystko, co jest zrodzone z Boga zwycięża świat; a zwycięstwo nad światem polega na wierze w Słowa Boga. Ten, który zwycięża świat jest tym, który wierzy, że Jezus jest Synem Boga, dlatego przechodzi przez wodę w której zostaje oczyszczony ze swoich grzechów” (1J 5:1-6).
Jezus i apostołowie głosili przesłanie, które brzmiało: „Upamiętajcie się, bo przybliżyło się Królestwo Niebios (Mt 4:17). Kto uwierzy słowom Jezusa i zostanie zanurzony, ten będzie zbawiony, a kto nie uwierzy (i nie da się zanurzyć), ten będzie potępiony” (Mk 16:16 / Dz 2:38-39) - ponieważ święte życie jest w stanie prowadzić tylko ten, kto staje się nowym stworzeniem w Chrystusie Jezusie i dzięki temu zostaje przywrócony do duchowej relacji z Bogiem.
Ale do tego może uzdolnić tylko Jezus, na podstawie wiary w Jego słowa i Jego dzieło na krzyżu, podczas zanurzenia w wodzie w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego - bo nowe narodzenie dokonuje się poprzez: (1) uwierzenie w dzieło i słowa Jezusa, (2) uznanie swoich win i opamiętanie z życia w grzechu, (3) zanurzenie się w wodzie w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, na odpuszczenie swoich dotychczasowych grzechów, które oddzielają człowieka od Boga, i (4) otrzymanie Ducha Świętego do swojego wnętrza, którego może otrzymać tylko ten, kto się stał czysty duchowo w oczach Boga.
Jezus nigdy nie zgrzeszył, bo nie miał grzesznej natury, ponieważ był synem Boga, a nie człowieka. A z grzeszną naturą nie da się naśladować bezgrzesznego Jezusa. Dlatego podczas zanurzania w wodzie, Jezus najpierw uwalnia człowieka od jej grzesznej natury, którą zostali skażeni pierwsi ludzie w ogrodzie Eden, gdy uwierzyli szatanowi, że można żyć wbrew Słowom Boga i nie ponieść z tego tytułu żadnych konsekwencji. Ale to nie wszystko - bo podczas zanurzenia w wodzie zostają usunięte trzy główne przeszkody, które oddzielają człowieka od Boga: (1) grzeszna natura, (2) dotychczasowe grzechy i (3) stare sumienie, ukształtowane przez tradycję danego narodu.
Od tego momentu, obowiązkiem każdego nowego stworzenia jest oczyszczanie się z błędnych przekonań za pomocą Słowa Bożego i uśmiercanie swojej cielesności - czyli swojego grzesznego myślenia i egoistycznych nawyków, które nabył w świecie - bo egoista nigdy nie skupia się na pełnieniu woli Boga, tylko na zadowalaniu samego siebie. Dlatego egoiści zawsze są ślepi duchowo i nie nigdy wydają duchowych owoców. To właśnie z tej przyczyny apostoł Paweł pisze:
1. Zanurzenie w wodzie jest potwierdzeniem wiary w słowa i dzieło Jezusa, dlatego skutkuje oczyszczeniem z grzechów i otrzymaniem Ducha Świętego (Dz 2:38-39).
Zwodnicze grupy religijne podważają konieczność zanurzenia w wodzie lub konieczność zanurzenia w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, dlatego niektóre zanurzają wyłącznie w imię Jezusa. Taki chrzest jest ryzykowny, ponieważ wiele sekt i fałszywych religii, takich jak: Mormoni, Świadkowie Jehowy, wyznawcy Branhama, Nowa Reformacja Apostolska i Ruch Wiary, to ludzie innego ducha, którzy głoszą inną ewangelię, wyznają innego Jezusa i zanurzają w innego Jezusa, który też może uchodzić za Boga, ale nikogo nie zbawi, bo będzie wyznaczał inną drogę zbawienia, inne kryteria świętości i co innego będze obiecywał, niż biblijny Jezus Chrystus. Taka ewangelia zazwyczaj nie mówi ani o opamiętaniu, ani o świętym życiu, ani o oddzieleniu się od świata, tylko obiecuje sukces, dobrobyt i mamonę, czyli dokładnie to samo, czym szatan kusił Jezusa. A gdy człowiek nawraca się na inna ewangelię, to otrzyma innego ducha. Dlatego w 2 Liście do Koryntian 11:1-5, apostoł Paweł ostrzega przed innym duchem, innym Jezusem i inną ewangelią, która nie dosyć, że prowadzi na zatracenie, to generuje wiele bezsensownych cierpień (1Tm 6:9-11).
Z kolei List do Rzymian 8:9 mówi, że jeśli ktoś nie ma Ducha Chrystusa, ten nie jest Jego, a w Dziejach Apostolskich 8:14-17 napisano, że jeśli ktoś jest zanurzany tylko w imię Jezusa, to nie otrzymuje Ducha Świętego. Dlatego tylko zanurzenie w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego daje pewność otrzymania Ducha Świętego.
2. Zanurzenie jest wyrazem chęci wypełnienia wszelkiej sprawiedliwości - czyli spełnienia wszystkich Bożych wymogów niezbędnych do zbawienia.
Bóg wypowiada te słowa nad każdym, kto daje się zanurzyć, aby wypełnić wszelką sprawiedliwość. Osoby, które marginalizują Bożą sprawiedliwość i postępują według własnego uznania, będą kiedyś mówić: „Panie, czyż w twoim imieniu nie prorokowaliśmy, nie wypędzaliśmy demonów i nie czyniliśmy wielu cudów?”. Lecz usłyszą: „Nigdy was nie znałem. Idźcie ode mnie precz, którzy czynicie bezprawie (Mt 7:21-23), albowiem gniew Boży objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności nieprawych ludzi, którzy przez swoją nieprawość tłumią prawdę” (Rz 1:18-19).
Religijny człowiek, który regularnie chodzi do kościoła, też jest oddzielony od Boga przez swoje grzechy, bez względu na to, co tam robi i jak często się spowiada. Takich ludzi obrazują faryzeusze, dla których tradycja religijna jest istotniejsza od tego, co mówi i co myśli o nich Bóg - bo tak samo jak szatan, chcą postępować według własnych pożądliwości. Właśnie to chciał Jezus wytłumaczyć wyznawcom judaizmu, gdy mówił:
Więcej na temat takich ludzi znajdziesz w artykułach pt:
Faryzeusze i uczeni w piśmie oraz Nikolaici i nauki Balaama
3. Zanurzenie oczyszcza pokutującego grzesznika z jego dotychczasowych grzechów.
Wielu ludzi uważa, że nie muszą się zanurzać, bo już wyznali swoje grzechy księdzu lub Bogu. Takie myślenie, to okłamywanie samego siebie, ponieważ żaden człowiek nie może powiedzieć, że pamięta wszystkie swoje grzechy. Na początku każdy wyznaje tylko te grzechy, które go najbardziej obciążają i które pamięta, ale nadal nieświadomie dopuszcza się wielu duchowych grzechów, takich jak: bałwochwalstwo (wiara w siebie lub w nieomylność drugiego człowieka), kult figur i obrazów, modlitwa do zmarłych, a także szukanie samozadowolenia, własnej chwały lub duma z własnych dokonań, z pochodzenia, z pozycji społecznej, kłamstwa, manipulacje, gniew, chciwość, rywalizacja i dążenie do władzy. Te grzechy popełnia każdy nieodrodzony i cielesny człowiek, bo są zakorzenione w jego grzesznej naturze i cielesnym myśleniu.
4. Zanurzenie to unicestwienie grzesznej natury, która dominuje nad każdym nieodrodzonym człowiekiem.
Podczas chrztu zostaje pogrzebany stary człowiek, czyli grzeszna natura człowieka, która została skażona w ogrodzie Eden i która powoduje, że człowiek jest niewolnikiem grzechu (J 8:34-36). Aby w człowieku mogło się objawić święte życie, to najpierw Jezus musi go uzdolnić do świętego życia poprzez uwolnienie od grzesznej natury, aby przestał być niewolnikiem grzechu. Ale odrodzony człowiek nadal ma egoistyczne ciało, które pragnie wygody i samozadowolenia. Dlatego w Liście do Rzymian 6:6 mamy informację, że „nasz stary człowiek (grzeszna natura) został ukrzyżowany wraz z Chrystusem, żebyś mógł unicestwić także swoje egoistyczne ciało, aby nie służyło dłużej grzechowi”. Ponadto, List do Rzymian 12:1-2 i 2 List do Koryntian 4:10 mówi, że odrodzony człowiek musi nieustannie uśmiercać swoją cielesność, która jest wielowarstwowa jak cebula i niekontrolowana odrasta jak chwast - czyli nieustannie musimy „nosić śmierć Jezusa na naszym ciele, aby mogło się w nim objawić nowe życie”.
Noszenie śmierci Jezusa na swoim ciele, to uśmiercanie wszelkich egoistycznych cech, które nie są zgodne z wolą ani naturą Boga, aby w człowieku mogła się objawić altruistyczna natura Boga i Jego charakter, który nie toleruje grzechu. To także trzymanie się z dala od wszystkiego, co jest duchowo nieczyste oraz jednoznaczne stawanie po stronie prawdy, połączone z piętnowaniem nieprawości. Mówiąc językiem Biblii, to codzienne branie własnego krzyża (Mt 10:38)! Ten rodzaj śmierci był każdego dnia obecny w życiu Jezusa, dlatego taką samą drogę musi przejść każdy uczeń Jezusa. To także kierowanie się wartościami, którymi kierował się Jezus i reagowanie w taki sam sposób, w jaki reagował Jezus - gdy nazwą Cię odstępcą, gdy Cię okradnie jakiś Judasz, gdy będą Cię znieważali, zamykali usta lub stawiali fałszywe zarzuty, aby Cię wykluczyć. Jezus był pierwszym człowiekiem, który całkowicie wyrzekł się własnego ja i w ten sposób przyniósł chwałę swojemu Ojcu. Własnie po to człowiek otrzymuje Ducha Świętego, który oddziałuje na jego sumienie i wewnętrznie przekonuje o prawdzie, o sądzie i o grzechu, aby odrodzony człowiek we wszystkim naśladował Jezusa i trzymał się z dala od wszelkiego zła. Dzięki temu nowe stworzenie może rozpoznać i przezwyciężyć każdy grzech, jednak wyborów nadal musi dokonywać sam.
5. Zanurzenie jest prośbą do Boga o dobre sumienie.
Zanurzenie w wodzie jest też prośbą o dobre sumienie. Ludzkie sumienia są kształtowane przez tradycję w której ludzie się wychowują, dlatego stare sumienie działało tylko wtedy, gdy człowiek łamał wpojony mu porządek, albo gdy się kompromitował, ale nie działało, gdy łamał Boże prawo. Dlatego „prośba o dobre sumienie” jest prośbą o sumienie, które będzie działać wyłącznie w oparciu o to, co mówi Bóg, aby nowy człowiek, który chce prowadzić święte życie i przestrzegać wszystkiego, czego nauczał Jezus (Mt 28:19-20) wiedział, kiedy wykracza poza Boże prawo.
6. Zanurzenie jest początkiem nowego życia i skutkuje otrzymaniem Ducha Świętego.
Dzięki pozbyciu się grzesznej natury i oczyszczeniu ze wszystkich dotychczasowych grzechów, nowe stworzenie otrzymuje w darze Ducha Świętego, a wraz Nim także cząstkę Bożej natury, którą musi pielęgnować. W ten sposób staje się częścią Oblubienicy Jezusa Chrystusa i zaczyna nowe życie z czystym kontem.
Apostoł Piotr powiedział, że obietnica zbawienia jest adresowana do wszystkich, których powoła Bóg (Dz 2:38-40). Słowo „powoła” mówi tutaj o tym, że „oczy Pana nieustannie przepatrują ziemię (Zach 4:10) - bo Ojciec szuka takich, którzy będą Mu oddawali cześć w duchu i w prawdzie” (J 4:23). Którzy z własnej woli odrzucą wszystko, co Bóg uważa za nieczyste i zgodnie z prawdą będą żyli według reguł ustalonych przez Chrystusa. Bóg szuka takich osób wśród ludzi słabych, cichych, smutnych, wzgardzonych, pragnących sprawiedliwości, miłosiernych i czystego serca (Iz 61:1-3, Mt 5:3-9), bo tylko tacy nie będą się chełpić przed Jego obliczem i nie mają problemu z okazaniem skruchy (1Kor 1:27-29; Łk 14:33). Wiara nie jest rzeczą wszystkich (2Tes 3:1-2), dlatego Bóg nie szuka ludzi zadowolonych z siebie pyszałków, dumnych z własnych dokonań, którzy raz w tygodniu rzucą Mu parę groszy na tacę i zaśpiewają kilka piosenek.
1. Zanurzyć można każdego, kto uwierzył z całego serca i opamiętał się z życia w grzechu.
Pierwszym warunkiem chrztu jest wiara. Mówi o tym werset z Dziejów Apostolskich 8:37, którego w wielu przekładach katolickich nie znajdziesz, bo ten werset podważa dogmat o chrzcie niemowląt. Gdy eunuch etiopski jechał z Filipem przez pustynię, to dotarli nad wodę i eunuch powiedział:
Chrzest niemowlęcia nie jest powiązany z wiarą, dlatego nie skutkuje tym samym, co zanurzenie osoby, która świadomie chce iść za Jezusem. Tak samo uwierzenie całym sercem nie jest tym samym, co logiczne rozumienie faktów, bo wiedza nie jest wiarą, tak samo, jak drzewo poznania nie jest drzewem życia. Bóg mówi, że wiedza (drzewo poznania) nadyma (1Kor 8:1) i prowadzi do wyniosłości i dumy, natomiast „wiara jest istotą tego, w czym pokładamy nadzieję i przekonaniem o rzeczach, których nie widzimy” (Hbr 11:1). Dlatego prawdziwa wiara zawsze jest potwierdzona uczynkami - czyli opamiętaniem, szczerą pokutą i zanurzeniem. Tylko takie osoby otrzymują Ducha Świętego.
tekst źródłowy: → www.biblia.oblubienica.eu/tłumaczenie interlinearne
2. Człowiek, który chce być zanurzony musi się odwrócić od bałwochwalstwa i pogańskich praktyk.
Ewangelia zaczyna się od słów: „opamiętajcie się”. Jednak większość katolików, prawosławnych i pogan nie wie, iż Bóg powiedział też to, że wiara w nieomylność człowieka, przybieranie pozorów pobożności, oddawanie czci obrazom lub figurom, oraz kontaktowanie się ze zmarłymi i oddawanie czci ich szczątkom, to są pogańskie praktyki okultystyczno-spirytystyczne. W świetle Słów Boga są to bardzo poważne grzechy, które Bóg nazywa bałwochwalstwem, a w przypadku osób odrodzonych "duchowym cudzołóstwem". W oczach Boga są to najgorsze grzechy, jakich może się dopuścić człowiek. Dlatego Bóg obłożył je przekleństwem, które może się ciągnąć nawet do czwartego pokolenia. Mówi o tym drugie przykazanie dekalogu, które Kościół Rzymsko-Katolicki usunął na II Soborze Nicejskim (787r.), a dziesiąte przykazanie, które mówi: „Nie pożądaj”, podzielono wtedy na dwie części, dlatego pozornie nadal jest ich dziesięć. Jednak rzeczywista treść drugiego przykazania dekalogu, niezależnie od tłumaczenia brzmi tak:
W Nowym Testamencie Bóg mówi jeszcze wyraźniej, że człowiek nie opamiętany z bałwochwalstwa nie ma szans na zawarcie Nowego Przymierza z Jezusem.
W pierwszym pokoleniu chrześcijan chrzciły się całe rodziny, gdy nawracał się pan domu. W jego ślady szła cała rodzina i wszyscy słudzy (Dz 16:15-33). Wynikało to z faktu, że w tamtych czasach nie istniał jeszcze Nowy Testament, a mężczyzna miał wielki autorytet jako głowa rodziny, który w naszych czasach został całkowicie obalony. Ale dzisiaj każdy posiada Nowy Testament, który mówi bardzo wyraźnie, że każdy kto chce być zbawiony musi uwierzyć Ewangelii, musi się odwrócić od swoich grzechów i poddać swoje życie Chrystusowi. Dlatego każda osoba, która chce zostać zanurzona, powinna się poważnie zastanowić nad słowami Jezusa, który powiedział, że do Królestwa Bożego nie nadaje się żaden człowiek, który przykłada rękę do pługa i ogląda się wstecz (Łk 9:62).
wyświetl autora ⇒ | ||
wyświetl temat ⇒ |
wg DATY | KLIKAJĄC NA TEN NAPIS WYŚWIETLISZ TYTUŁY wg ALFABETU | wg AUTORA |
---|